-Iona - powiedzial Overby. - Idz i pakuj te pieprzona torbe.
Iona odwrocila sie ku niemu, najwyrazniej chcac odmowic, klocic sie czy nawet wyglosic cos z patosem, lecz Overby skinal w strone drzwi. Stallings pomyslal, ze, prawde mowiac, nie bylo to skinienie. Byla to bezglosna apodyktyczna komenda, ktora nie przewidywala zadnej odmowy, Iona zawahala sie, po czym odwrocila, ruszyla do holu, zatrzymala, znow zmienila zdanie i wybiegla z salonu z Moose'em depczacym jej po pietach. Overby upewnil sie, ze na pewno poszla na gore, wrocil do salonu i zapytal:
-O kogo najbardziej niepokoi sie Artie - o Duranta czy Georgie?
-Wspomnial jedynie o jakichs lekkich obawach odnosnie Colleen Cullen.
Overby przez chwile myslal o wlascicielce zajazdu w Topanga. Kiedy wyciagnal wnioski, podzielil sie nimi ze Stallingsem.
-Tak, za okreslona cene mozna owinac sobie Colleen wokol palca. - Sciagnal brwi i wpatrywal sie w Stallingsa w taki sposob, w jaki moglby ogladac jakis nie calkiem czytelny rekopis. - Powtorz mi jeszcze raz, co powiedzial Artie - dokladnie.
-Powiedzial, ze masz doprowadzic do porzadku wszystko, co nawali.
-Jestes pewien, ze chodzilo mu o cos, a nie o kogos?
-Oczywiscie.
aaa4
Nie moglem sie powstrzymac od mysli, iz to Dumonia wplynal w ogromnym stopniu na moje decyzje. Spotykalem sie i nim - i to on doprowadzal do tego, ze wlasnie z nim - w zwiazku z Sanda i Dylan, zanim wykonalem swe pierwsze posuniecie zwiazane z Operacja Feniks. Jego dzialania doprowadzily tez do tego, ze nie uczynilem nic dla Laroo, nim nie nadszedl wlasciwy moment psychologiczny. Dopiero wtedy i tylko wtedy sklonny bylem podjac najwyzsze ryzyko i zrobilem to bez wahania i z pomoca Dylan. Zastanawialem sie, ile sugestii i zachet otrzymalem od niego, zanim jeszcze w ogole o nim uslyszalem.
Jednak teraz nie wydawalo mi sie to istotne. Teraz, albo wszystko ulozy sie w sensowna calosc... albo sie rozpadnie. Nie mialem watpliwosci, ze byl doskonale zabezpieczony na obydwie ewentualnosci. Podejrzewalem tez, ze jesli nam sie nie uda, to pojawi sie w poblizu Cerbera przygotowany na te okolicznosc krazownik i spali na popiol Wyspe Laroo... a nas wraz z nia.
Spedzilismy z Dylan prawie pelen tydzien w Zamku, glownie dobrze sie bawiac, choc zawsze pod czujnym okiem straznikow i skanerow. Byla zafascynowana ogromnymi polaciami zielonych trawnikow, ktorych istnienia przedtem nie potrafila sobie nawet wyobrazic, muzeum skradzionych przedmiotow, ktorych pochodzenie i historie z przyjemnoscia jej objasnialem.
Bezposrednio po naszym przybyciu na wyspe zaprowadzono nas do dr Merton,
zuziek111
50 twarzy Greya
pauce
My, dzieci z dworca ZOO
Rewelacyjna i bardzo wciągająca
Feniks
Podoba mi się seria o Harrym Potterze.
Chwilowo tylko to mi się przypomniało jako ulubiona książka.
Konrad
Jak się sprawy mają w tej kwestii? Jaka jest wasza ulubiona książka?
W moim przypadku będzie to "Cyfrowa Twierdza" Dana Browna.